Trwa oktawa Wielkiej Nocy. Liturgia Słowa tego czasu podkreśla 2 sprawy: pusty grób oraz spotkania z Jezusem Chrystusem różnych osób w różnych miejscach.
Ze dwa kwadranse temu przypomniałem sobie zabawny skądinąd twitt, inspirowany anegdotą, dowcipem – sucharem. Nie chce mi się szukać tego twe eta. Jak ktoś ma ochotę, z szanownych Czytelników, Twitterowiczów, to proszę w komentarzu podlinkować wypowiedź mego współbrata w kapłaństwie, proboszcza Twittera, ks. Janusza Chyły. Chodzi o ten moment, kiedy Janusz odsyła kogoś, kto wyżej stawia Boga obecnego w lesie, niż w Kościele, po posługę nie do kapłana a do gajowego.
Zapytacie pewnie, o co mi chodzi? Proszę, oto odpowiedź.
Pusty grób to nie tylko miejsce 3 dniowego pobytu Jezusa. To także miejsce, które symbolizuje nas, nasze życie sprzed spotkania z Jezusem, przed poznaniem Go. Maria Magdalena, Joanna, żona Chuzy, Kleofas, Jan, Piotr, Tomasz, i wielu, wielu innych. Nim spotkali Jezusa byli „starymi” ludźmi. Ludźmi w „opakowaniu” Adama. (przypomnijcie sobie prozę Lewisa, Opowieści z Narni”). Ludzie w „opakowaniu Adama”, to ci, którzy tkwią w grobie swoich grzechów. Poznawszy Jezusa Chrystusa, przyjąwszy Jego Słowo do swego życia stają się oczyszczeni, odnowieni. Stają się nowym stworzeniem w Chrystusie. Zbawiciel wziął każda ludzką ułomność, troskę, ciężar na siebie, biorąc na siebie „zbawczą chłostę” a nade wszystko Krzyż, i tym samym ofiarował Siebie Ojcu za nas. Unicestwił to/tego, który nas zabija niewiarą, wiarołomnością, nieposłuszeństwem, poprzez posłuszeństwo i wierność, czyniąc grób naszych złych doświadczeń, odejść od Boga, pustym. Dzieje się to zawsze, ilekroć wyznajemy nasze grzechy, spożywamy z Kielicha Pańskiego, i Śmierć Pańską głosimy.
Tu dochodzimy do gajowego.
Trzeba spotkania z Jezusem, by doświadczyć pełni Jego łaski. Maria Magdalena, Piotr, Jan i inni spotkali ostatecznie Jezusa, tak samo jak i niewierny Tomasz ostatecznie, by otrzymać Dar Ducha Świętego, który jest Autoryzatorem Dobrej Nowiny. Jelonki, borówki, jeże i kleszcze mogą mnie wprawiać w mistyczne uniesienia. Ale to nie mistycyzm zbawia i daje odkupienie winy, lecz Jezus Chrystus, Zmartwychwstały i Uwielbiony Pan.